Parafia Św. Małgorzaty i Św. Augustyna w Witowie

 

 

NIEDZIELA ŁÓDZKA  46/ 2004- Edycja łódzka

Tajemnice witowskiego klasztoru cz.I

Niezwykła historia św. Norberta z Xanten

Pośród zabytkowych obrazów, które można podziwiać w ponorbertańskim kościele w Witowie, wzrok przyciągają pochodzące z XVI wieku obrazy przedstawiające założyciela zakonu i patrona byłego norbertańskiego klasztoru– św. Norberta. Jeden z nich ukazuje męża Bożego, którego głowę otacza świetlna aureola zapatrzonego w pojawiającą się przed nim postać św. Floriana. Na ziemi leży wypuszczony z rąk modlitewnik. W lewym ręku postać w białym habicie trzyma zieloną palmę, znak odniesionego duchowego zwycięstwa. W tle widać postacie zakonników – kapłanów i braci zakonnych oraz opatów. Na innym obrazie/ w ołtarzu w prawej nawie kościoła/ św. Norbert w stroju arcybiskupim w lewym ręku trzyma krzyż z dwoma ramionami – znak władzy zakonnej. Poprzez łuk świątyni widać kłębiące się obłoki i rozdzierający niebo błysk piorunu. U stóp przerażeni ludzie w geście trwogi wznoszą ku niebu ręce o ratunek.

Kim był przedstawiony na tych obrazach patron? Założyciel norbertanów urodził się w 1082 roku w Xanten w Nadrenii, w rodzinie książąt Lotaryngii, spokrewnionych z ówczesnym cesarzem Niemiec. Rodzice przeznaczyli go do stanu duchownego i jako młodego chłopca oddali do klasztoru Kanoników Regularnych w Xanten. Zapewnili mu też dochodowe beneficja, co sprawiło, że młodzieniec zaczął prowadzić pełne rozrywek życie nie licujące z powołaniem duchownego/ przyjął już święcenia subdiakonatu/ Był bardzo zdolny i miał pragnienie zdobywania wiedzy. Zabierał głos na synodach kościelnych, miał dar wymowy. Nie chciał jednak przyjąć świeceń kapłańskich, odrzucił także propozycję biskupstwa w Cambrai, które mu proponował cesarz Henryk V. Jako subdiakon pełnił służbę kapelana cesarza. Odbył z nim podróż do Rzymu. Później z niewiadomych przyczyn opuścił dwór cesarski i wrócił do klasztoru w Xanten. Tutaj znów powrócił do lekkomyślnego życia. Jednak w 1115 roku, gdy Norbert był już trzydziestoletnim mężczyzną przeżył zdarzenie, które spowodowało radykalną zmianę w jego życiu. Gdy wraz z towarzyszami wracał z zabawy zaskoczyła ich nagła burza. W gęstym lesie nie było żadnego schronienia. W wierzchowca, na którym jechał Norbert uderzył piorun, on sam spadł ogłuszony na ziemię. Według relacji świadka budzącej grozę sytuacji, Norbert po odzyskaniu przytomności, nie otwierając oczu, zapytał: “Panie co chcesz abym uczynił?” Podanie mówi, że usłyszał wewnętrzny głos: “Porzuć zło i czyń dobrze”. Norbert potraktował to zdarzenie jako ostrzeżenie Boże i odmienił całkowicie swoje życie. Wstąpił do opactwa benedyktyńskiego w Siegburgu oddając się modlitwie i umartwieniu. Z rąk arcybiskupa Kolonii przyjął święcenia kapłańskie. Jako wędrowny kaznodzieja wyruszył przez cały kraj by nawracać innych. W 1118 roku Norbert rozdał cały swój majątek i udał się do Saint Gilles w południowej Francji gdzie przebywał papież Gelazy II. Od niego uzyskał oficjalne zezwolenie na posługę krzewiciela wiary. Po uzdrowieniu z poważnej choroby w 1120 roku wraz z kilkoma swoimi uczniami zamieszkał w leśnym pustkowiu w pobliżu Laon. Tam założył zgromadzenie zakonne zwane premonstratensami /od francuskiej nazwy doliny Prémontré, gdzie zamieszkał wraz ze swymi uczniami/ lub norbertanami. Swojej wspólnocie zakonnej Norbert nadał regułę św. Augustyna. Noszący białe habity zakonnicy usiłowali odnowić dawne ideały życia zakonnego przez pokutę i umartwienie. Celem zakonu była modlitwa i kontemplacja zmierzająca ku reformie życia kleru i wiernych. Sześć lat po założeniu klasztoru podczas pobytu w Rzymie Norbert uzyskał zatwierdzenie swojego zakonu. W 1129 roku Norbert został mianowany biskupem Magdeburga. Podupadłą diecezję w krótkim czasie doprowadził do świetności. Zmarł 6 czerwca 1134 roku po kilkumiesięcznej chorobie. Kult zmarłego w opinii świętości Norberta rozpowszechnił się w całej Europie. Został on zaliczony w poczet świętych w 1582 roku przez papieża Grzegorza XIII. Warto przytoczyć słowa św. Norberta wyrażające w krótkiej formie prawdę jego życia: “ Byłem na dworze, żyłem w klasztorze, piastowałem zaszczytne funkcje kościelne i nauczyłem się, że nie ma nic lepszego, jak całkowicie oddać się Bogu”.

Zakony norbertańskie powstawały w całej Europie. Powstała też żeńska gałąź zakonu -Norbertanki. Około roku 1200 w okresie wielkiej ekspansji zakonu obejmował on około 500 klasztorów. Obecnie w świecie jest 75 klasztorów męskich, w których posługuje ok. 1000 zakonników oraz 7 klasztorów żeńskich z ok. 150 zakonnicami. Do ślubów przygotowuje się ok. 240 kleryków. Bujny rozwój życia monastycznego w XII i XIII wieku był odpowiedzią na ówczesne oczekiwania i potrzeby społeczne. Jak pisze francuski historyk Léo Moulin, klasztory średniowieczne były jakby ośrodkami energii duchowej, miejscami promieniowania idei chrześcijaństwa. Były potężnymi czynnikami racjonalizacji umysłów i zachowań, wspaniałym sposobem uczenia ludzi kontroli nad sobą i tego poszanowania prawa, którego tak bardzo brakowało średniowiecznemu społeczeństwu. Był to wyborowy korpus, który stale bronił od wewnątrz zagrożonych forpoczt chrześcijaństwa, tarcza chroniąca miasta i odpierająca nieprzyjaciół, siła która zapewniała wierze trwanie i przetrwanie. Ludowa pobożność dzięki nim oczyszczał się i subtelniała. Nauczali oni religii bardziej wewnętrznej, bardziej osobistej bardziej dbałej o stosowanie zasad moralnych/ Życie codzienne zakonników w średniowieczu, Warszawa 1986, 17-18/.

Idea św. Norberta dotarła również do Polski. Norbertanie przybyli tutaj w 1126 roku. Klasztor w Witowie został założony w 1179 roku przez biskupa płockiego Wita. Biskup Wit w czasie swoich studiów we Francji poznał św. Norberta i wracając do Polski zabrał ze sobą trzech zakonników, którzy mieli żyć w ufundowanym przez niego klasztorze. W pracach przy budowie klasztoru i kultywacji ziemi pomagali przybyli z różnych krajów Zachodu rzemieślnicy. Taki był prawdziwie “europejski” początek barwnej i pełnej niezwykłych wydarzeń historii Witowa.

 Ks. Waldemar Kulbat