Parafia Św. Małgorzaty i Św. Augustyna w Witowie

 

 

NIEDZIELA 22 / 2002 - Edycja łódzka

 

Nowe oblicze Witowa

 

Jeden z najpiękniejszych i najbardziej interesujących historycznie kościołów naszej archidiecezji
p.w. św. Małgorzaty w Witowie za nie długi czas przemówi do nas być może swym starożytnym pięknem. Otóż przed świętami wielkanocnymi dzięki inicjatywie proboszcza ks. kan. Grzegorza Gogola rozpoczęto prace związane z tynkowaniem i malowaniem zewnętrznej strony całego kościoła. Jeśli weźmie się pod uwagę wielką bryłę witowskiej świątyni i liczącą 3000 wiernych miejscową parafię to zadanie to może wydawać się nierealne. Tym bardziej, że koszt takiego przedsięwzięcia wynosi ok. 300 tys. zł. Obecnie cały kościół począwszy od wież został opleciony rusztowaniami, na których pracują robotnicy przygotowani do wykonywania takich prac na wysokościach. Dostawcą materiałów jest niemiecka firma BAYOSAN, a wykonawcą polska firma EUKLAZ, mająca siedzibę w Tomaszowie Mazowieckim. Ksiądz Proboszcz planuje zakończenie tych remontów na połowę czerwca, a podczas lipcowego odpustu św. Małgorzaty z udziałem księdza biskupa ma nastąpić poświęcenie odnowionej zewnętrznej części świątyni.

Przeglądając kronikę parafialną w Witowie prowadzoną systematycznie od początku XX wieku nie trudno zauważyć, że każdy z proboszczów miał wiele kłopotów z utrzymaniem i remontowaniem całego zabytkowego kompleksu budynków. Ostatnie remonty przy ścianach kościoła w Witowie miały miejsce tuż po II wojnie światowej, w 1947 r. Pomysłodawcą był ks. proboszcz mjr Roch Łaski – były więzień obozu w Dachau. W kolejnych latach pewne remonty przy ścianach kościoła prowadzili proboszczowie: ks. kan. Kazimierz Ciosek, który pokrył dach blachą miedzianą i ks. prał. Stanisław Socha. Zawsze to były prace bardzo kosztowne i  czasem nawet nie widać było ich efektów. Dlatego bieżący remont, który obejmuje całość budowli świątynnej, wykonywany solidnie i dokładnie z pewnością przywróci trochę z tego piękna, jakim kiedyś szczyciła się i przyciągała królów, dostojników, możnowładców.

Kościół św. Małgorzaty Panny i Męczennicy w Witowie należący w przeszłości do zakonu norbertanów pochodzi z późnego baroku, kiedy do Polski przybywało wielu artystów ze Śląska, Czech i Niemiec. Zatrudniani oni byli przez miejscowych opatów przy nowo budującej się świątyni. W związku z tym wytworzony został specyficzny styl architektoniczny witowskiego kościoła, który z kolei stał się wzorcem dla innych budujących się świątyń i obiektów pałacowych. To co wyróżnia kościół witowski od innych z tego okresu to prostota i majestatyczność budowli, zaokrąglone zewnętrzne ściany prezbiterium oraz uformowana wklęsła ściana międzywieżowa nadająca kościołowi monumentalności. Prace przy wznoszeniu świątyni zostały zakończone za rządów opata Eustachego Sucheckiego, dzięki któremu kościół konsekrował biskup adrateński Augustyn Koziorowski 1 sierpnia 1784 r.

W bieżącym roku przypada zatem 218. rocznica tego wydarzenia. Wiek XVIII dla opactwa Premonstratensów w Witowie był bardzo korzystny ponieważ poprzez różne nadania m.in. przez królów wzrastała jego zamożność i ranga. Mogło sobie opactwo pozwolić na wystawienie wykwintnej budowli kościelnej. Dlatego obiekt ten w dawnej Rzeczypospolitej był liczącym się miejscem, a jego opaci mieli wpływ na przebieg wielu spraw w ojczyźnie. Np. wspomniany już opat Suchecki na różnych dokumentach podpisywał się: “prałat Królestwa Polskiego”.

Ksiądz Proboszcz pozyskuje fundusze na kontynuowanie tego dzieła. Rodziny w parafii zobowiązały się miesięcznie wpłacać pewne kwoty. Dzięki Bogu prace idą.

Ta inwestycja w Witowie jest jedną z najpoważniejszych realizowanych obecnie w naszej archidiecezji. Dlatego nie można o niej nie napisać.

A co po za tym dzieje się teraz w Witowie? Od początku września ub. r. proboszczem w tej parafii jest ks. kan. Grzegorz Gogol. Od razu przystąpił do pracy porządkując  teren przykościelny i ogród. Również uporządkowano cmentarz parafialny oczyszczając go z krzewów, zanieczyszczeń i ogrodzono nowym parkanem. Do kilku miejsc doprowadzono wodę i odnowiono kościółek cmentarny św. Marcina. Przed cmentarzem wykonano parking dla samochodów. Wyremontowano i zaadoptowano kilka pomieszczeń na plebani. Zakupiono niektóre paramenty liturgiczne wymieniając stare oraz konieczne sprzęty techniczne. Jesienią przywieziono z Częstochowy figurę Matki Boskiej Fatimskiej, która odwiedza domy parafian. Oświetlono nowymi reflektorami wnętrze kościoła, a w szczególności obraz w głównym ołtarzu Zwiastowania NMP. W każdą środę odbywa się przed nim nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Obraz ten datowany jest na początek wieku XVIII i przyozdobiony jest srebrnymi sukienkami i ozdobami, co może świadczyć o dawnym kulcie. Ks. Wincenty Zaleski autor książki “Sanktuaria polskie” pisze, że obraz ten uznano w XVIII w. za cudowny. W piątki po wieczornej Eucharystii wprowadzono koronkę do Miłosierdzia Bożego. Od miesiąca maja do października w wybrane dni wierni z parafii gromadzą się przy kapliczce Matki Boskiej Fatimskiej na dłuższą modlitwę. Kapliczka ta stoi we wsi Witów – Kolonia i ufundował ją przed trzema laty poprzedni proboszcz ks. kan. Tadeusz Jędrzejak.

Dobrze się dzieje, że z pracami budowlanymi rozwija się w parafii ducha modlitwy, poczucia wspólnoty i współodpowiedzialności. Zewnętrzny widok kościoła górującego nad okolicą – zwłaszcza po odnowieniu – będzie o tym przypominać. Nawet w nocy, bowiem od kilku miesięcy za aprobatą władz gminnych bryła kościoła jest oświetlana. Sprawia to ładne wrażenie. Dzięki temu nocnemu oświetleniu kościół w Witowie jest widoczny z drogi między Piotrkowem a Sulejowem oraz z obrzeży Piotrkowa.

Księdzu Proboszczowi wypada pogratulować tego dzieła i życzyć opieki Bożej oraz życzliwości ludzkiej.

 

ks. Krzysztof Nalepa